Harlem Shake… żadnemu z internautów nie trzeba przedstawiać tego mocnego i lekko psychodelicznego utworu. Dobitna mieszanka drum'n'bass, electro i dubstepu porwała miliony. W internecie znaleźć można niezliczone ilości mniej lub bardziej amatorskich filmików, których bohaterowie oddają się czystemu tanecznemu obłędowi. I choć utwór pochodzi z tego roku, to jak widać połączone siły muzyki, szaleństwa, absurdu i internetu potrafią być silniejsze niż czas. Dlaczego? Bo gdyby zliczyć wyświetlenia wszystkich virali Harlem Shake powstających na całym świecie to niewykluczone, że "Gangnam Style" miałoby poważną konkurencję, która urosła w siłę w bardzo krótkim czasie. Nagrania ze szkół, tańczący żołnierze, strażacy, mieszkańcy Nowego Jorku na Times Square czy pracownicy zwykłego biura, wszyscy niezależenie od profesji, narodowości czy wieku chcą być częścią tego szaleństwa. To prawdziwy fenomen udowadniający jak ogromną siłę ma dzisiaj Internet i jak niewiele potrzeba, aby obudzić w jego użytkownikach chęć kreatywnego działania. I choć "Harlem Shake" to kawałek, do którego tańczyć nie łatwo, to na pewno stanie się on hitem nadchodzących imprez. Bo nie chodzi przecież o umiejętności, a o przekazywanie pozytywnej energii!