Tak samo jak bas w kawałku Word, zdjęcia pokazane w stworzonym do niego klipie uspokajają i skutecznie kierują w stronę kontemplacji. Okazuje się, że leniwie płynące po niebie cumulusy wcale nie muszą gryź się z obdartymi azbestowymi drapaczami chmur. Spokojne życie miasta, krople delikatnego deszczu, maleńkie kwiatki kontra wielkie budowle – obrazy idealnie uzupełniają się z muzyką Chrisa Coco, która nie narzuca się słuchaczowi, za to wabi lekkością dźwięku i jednocześnie otula ciepłym basem.

Od czasu boomu na acid house w latach ’80, za dekami dzielnie stoi Chris Coco.
Pracował dla BBC Radio 1, redagował magazyn dla DJ’ów, nagrał pierwszy album dla Warp i Distinctive Records, oraz liczne kompilacje dla Playboya, Ministry of Sound, EMI Classical i Trojan Records. Niektóre z jego utworów można usłyszeć w chociażby w popularnym serialu ‘Seks w wielkim mieście’. Brzmi znajomo?

Obecnie raz w tygodniu prowadzi program radiowy ‘Melodica’ z muzyką elektroniczną. Ma co prezentować, ponieważ rozwijał swój styl od oryginalnego housa, przez muzykę bardziej klubową/festiwalową, nieco disco, parę eklektycznych kawałków, aż do bardziej chillujących brzmień.